Gdybym kiedyś została poproszona o wskazanie książek, o których zawsze będę pamiętać, to "Jeździec Miedziany" na pewno znalazłby się w ścisłej czołówce! Książka ta stanowi początek trylogii, napisanej przez P. Simons- amerykańską pisarkę rosyjskiego pochodzenia. I choć jest on przez wiele osób opisywany jako "harlekin", "kolejne romansidło", to chcę Wam powiedzieć, że to nie do końca tak wygląda. Niby mowa tu o miłości dwojga młodych ludzi (początkowo pomyślałam, że to nie dla mnie takie historie, a bardziej dla gimnazjalistów), ale wtedy wciągnęła mnie otoczka II wojny światowej.
Książkę tę dostałam w prezencie od mojej kochanej A. i jak przeczytałam opis na okładce wydawało mi się, że to nie do końca coś, co lubię czytać... ale gdy tylko ją otworzyłam stwierdziłam, że właśnie taka historia jest mi potrzebna ! Wojenne losy Tatiany i Aleksandra są fascynujące i przez dobrych kilka wieczorów nie można się od nich oderwać. W tle życie w Związku Radzieckim, gdzie człowiek
nigdy nie był pewny swojego losu. Blokada Leningradu, przejmujące opisy śmierci z głodu,
wojna i wielka choć nie łatwa miłość... no i to zaskakujące zakończenie! Aż chce się od razu sięgnąć po dwa kolejne tomy!! Ja tak właśnie zrobiłam i choć moim zdaniem autorka Paullina Simons powinna zakończyć historię już po II tomie, to przebrnęłam także przez tom trzeci. Polecam więc i dwa kolejne tytuły :
Tom II : "Tatiana i Aleksander".
Tom III : "Ogród letni" .
"Szła ze zwieszoną głową.
Świst pocisków, ich przeraźliwy gwizd, ogłuszające wybuchy i odległy krzyk ludzi
był niczym w porównaniu z krzykiem jej zranionej duszy."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz