poniedziałek, 18 marca 2013

Miłość zamknięta na kłódkę

Już niebawem wiosna, a co za tym idzie większość czasu będziemy spędzać na długich spacerach. Nie wiem czemu tak się dzieje, ale mnie nogi przeważnie niosą w stronę Katedry Notre - Dame i jej okolic....

Jednym z moich ulubionych miejsc jest Pont Des Arts, czyli Most Sztuk Pięknych. 

Jednak mało kto tak go nazywa. Znany jest bowiem jako Most Zakochanych. Przychodzą tutaj zarówno pary,  jak i grupki młodzieży, które lubią w sezonie letnim spędzać na nim wieczory. Wszyscy doceniają jego wyjątkowy urok i jeden z najpiękniejszych widoków Paryża : widok na wyspę Cité, na której wznosi się monumentalna katedra Notre Dame. 
A co jest takiego szczególnego w tym moście? Otóż przybywają tutaj zakochani z całego świata i przypinają do balustrady kłódki z wyrytymi inicjałami na znak swojej wielkiej miłości. Kluczyk od kłódki wrzucają natomiast do wody, co ma im przynieść uczucie na zawsze. Jednak to nie wszystko, by mieć pewność sukcesu. Potem należy przynajmniej raz w roku odwiedzić we dwoje Pont des Arts i choć na chwilę zatrzymać się przy właściwej kłódce upewniając się, że znajduje się na swoim miejscu. Podobno najlepiej uczynić to w trakcie świąt Bożego Narodzenia. Jednakże, ponieważ kłódek w ciągu roku przybywa tysiące, władze miasta co jakiś czas porządkują balustradę i część nich wyrzucają :(( Gdybyście przyjeżdżając do Paryża zapomnieli o swojej kłódce, to nie martwcie się! Tutejsi sklepikarze, oprócz miniaturek z wieżą Eiffla również mają w sprzedaży kłódkę wraz z kluczykiem już za 5 euro ! ;)

Kłódki miłości prawdopodobnie pojawiły się jako pierwsze we Włoszech (choć mówi się też, że w Rosji). Zwyczaj rozpowszechnił się na dobre dzięki bestsellerowym powieściom włoskiego pisarza Federico Moccia: "Trzy metry nad niebem" (1992 r.) i "Tylko Ciebie chcę" (2006 r.). Pewnego dnia ich bohaterowie, Babi i Step, na znak łączącego ich uczucia przypięli kłódkę do jednej z latarni mostu Mulwijskiego w Rzymie.W związku z tym właśnie,  rozpoczęłam lekturę pierwszej części z tych powieści i niedługo Wam ją zrecenzuję!

A też sama, gdy będę wyjeżdżała z Paryża na pewno przypnę taką kłódkę wierząc, że przyniesie mi szczęśliwą, długą miłość. Bo ze mnie to taka romantyczna duszyczka jest !


2 komentarze:

  1. Taki most zawsze podziwiam też będąc w odwiedzinach u mojej siostry w naszym polskim Wrocławiu :) G.

    OdpowiedzUsuń
  2. Si si, takie mosty są teraz bardzo popularne ! Ma je nie tylko Wrocław, ale i Łódź, Szczecin, Międzyzdroje, Olsztyn, Warszawa i Kraków i pewnie jeszcze kilka innych miast. W końcu każda kłódka to oddzielna historia! ;)

    OdpowiedzUsuń