środa, 13 marca 2013

Jedenaście miesięcy szczęścia...

Tak.... bo za 3 dni minie już 11 miesięcy...

I jeśli do tej pory myślałam, że czas szybko płynie, to teraz już nawet nie wiem jak to nazwać... To po rozwoju dzieci widać upływ każdego dnia, miesiąca, roku... Jesteśmy z nimi od pierwszego krzyku, od pierwszego spojrzenia i w przyszłości będziemy na nimi czuwać; stać przy nich, na wypadek gdyby nas potrzebowały...



Muszę przyznać, że bardzo wzrusza mnie pisanie tego posta. Przeglądam też zdjęcia i nie mogę uwierzyć, że jeszcze tak niedawno Amelki nie było ze mną! Myśląc o dziecku zawsze odsuwałam ten plan na później i później. I w końcu pewnego dnia dotarło do mnie, że chcę mieć córeczkę ! Bo przecież chłopczykowi warkoczyków nie zaplotę; bo przecież jemu nie założę sukieneczki...

Od samego poczucia potrzeby wtulenia się w swojego dzidziusia minął ponad rok i kto wie, ile jeszcze czasu byśmy odkładali ten moment, gdyby nie wyjazd do Paryża... Bo pewnie na drodze stało by mnóstwo innych jeszcze niezałatwionych sprawa-  bo to "kariera", bo to poszukiwanie stabilizacji, bo to brak własnego mieszkania... 

I mnożyło się tych słów na "nie" mnóstwo! Czyżby to właśnie Paryż sprawił, że teraz nie wyobrażam sobie życia bez Amelki?  A przecież mimo, że czasem jest ciężko to w serduszku już rodzi się pomysł na rodzeństwo dla niej...
Szykujemy się też do pierwszych urodzin Amelki; i jak widzę do tej pory nie wiedziałam z jakimi emocjami to się wiąże mimo, że przecież bywałam na tego typu imprezkach u innych kochanych bobasków... Na samą myśl wzruszam się jak nigdy i przeżywam to bardzo silnie... to są uczucia tak bardzo nieznane...

Każdemu życzę tyle szczęścia, ile potrafią dać te małe piękne oczka... 

Powodzenia!

15 komentarzy:

  1. Niestety nie każdy ma tyle szczęcia żeby coś takiego przeżyć ale życze tego każdemu. Ale przede wszystkim życzę Tobie, żeby każdy dzień wywoływał uśmiech na Twojej twarzy i żeby Twoje życie nadal układało się tak jak teraz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i wierzę, że do każdego takie słoneczko zawita.
      Jak nie teraz, to na pewno inną drogą ! powodzenia! :)

      Usuń
  2. Piękne przemyślenia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak będziesz mieć następne dziecko - synka odkryjesz cudowny świat koparek, samochodów i pociągów ;) Też jest mnóstwo frajdy! A chłopcy jak to chłopcy - sto tysięcy pomysłów na minutę, ciągle w ruchu - jest co wspominać! Poza tym córy są dla ojców, synowie dla mam ;) ...więc tym razem życzę synaaa! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki jest plan ! :) mam nadzieję, że się powiedzie!
      A tymczasem wiążemy kucyki i tulimy lalę !

      Usuń
  4. Wow to już prawie 11 miesięcy! Ale ten czas leci!Mnie też trudno uwierzyć,że jeszcze niedawno nie było ze mną mojego synka :)Dziecko to naprawdę cud i każdy jego usmiech to największe szczęście :) co my robiłysmy kiedy ich nie było? :)Już nie pamiętam :)Na pewno miałyśmy o wiele więcej czasu ale nie było takiej radości!Teraz już sobie nie wyobrażam mieć córeczki,ale jak widzę te śliczne ubranka w sklepach to i mi się marzy taka mała księżniczka :)Zresztą z nikim tak nie poplotkujesz jak z córką jak już będzie większa :)Ale synuś mamusi też fajna sprawa :)Buziak

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiście ja też jestem ciekawa jak to jest mieć synka! A też wiem, że to na Mamie właśnie spoczywa trud wychowania go dla innej kobiety ;)) Bo żony to już tylko zbierają plony tego, co zostało zasiane ! Będę musiała kiedyś o tym napisać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moge sie podzielic wrazeniami z wychowywania chlopca, ja z kolei nie wyobrazam sobie jak to jest miec coreczke... fakt, ze ubranek wiekszy wybor, ale coz z tego, ze wiekszosc ksiezniczkowo rozowa... :/ a poza tym mysle ze czy to coreczka czy to synek, maluszek i tak dostarcza wystarczajaco duzej dawki emocji i smiechu! a do poplotkowania sa przyjaciolki! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie właśnie...i najważniejsze, że dzidziuś jest zdrowy!
    Dla mnie najbardziej kuszące były właśnie te falbaneczki i kwiatuszki, bo ja coraz starsza, więc nie wszystko zakładać przystoi ;)) i potwierdzam : róż , róż i jeszcze raz róż , a jeśli już znajdę coś we francuskich sklepach, to w większości jest to brązowe lub granatowe, a ja jakoś na dziecku tych kolorów nie lubię...

    OdpowiedzUsuń
  8. super post:) i jak ja Ciebie rozumiem!Ja też decyzje o dzidziusiu odkładałam i odkładałam..a teraz moje szczęście ma 3 miesiące i nie wyobrażam sobie życia bez niego:)Chłopczyki są super:)Polecam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaach tak zachwalacie bycie mamą synków, że aż buzia mi się uśmiacha! Tatinku, szykuj się ! :D

      Usuń
    2. Tatinek zawsze w pełnej gotowości :*

      Usuń
  9. Przeczytalam pierwsze kilka postów i bardzo mi się tu podoba :)
    Czytam więc kolejne...
    A pisanie o Maluszkach? Mnie też bardzo wzrusza kiedy pisze o Mojej miesięcznej Córeczce ;)
    Córeczki są super! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się i zapraszam częściej :)
      Twoja córeczka ma dopiero miesiąc ? O jaaa kiedy to było ! :*

      Usuń