Tak.... bo za 3 dni minie już 11 miesięcy...
I jeśli do tej pory myślałam, że czas szybko płynie, to teraz już nawet nie wiem jak to nazwać... To po rozwoju dzieci widać upływ każdego dnia, miesiąca, roku... Jesteśmy z nimi od pierwszego krzyku, od pierwszego spojrzenia i w przyszłości będziemy na nimi czuwać; stać przy nich, na wypadek gdyby nas potrzebowały...
Muszę przyznać, że bardzo wzrusza mnie pisanie tego posta. Przeglądam też zdjęcia i nie mogę uwierzyć, że jeszcze tak niedawno Amelki nie było ze mną! Myśląc o dziecku zawsze odsuwałam ten plan na później i później. I w końcu pewnego dnia dotarło do mnie, że chcę mieć córeczkę ! Bo przecież chłopczykowi warkoczyków nie zaplotę; bo przecież jemu nie założę sukieneczki...
Od samego poczucia potrzeby wtulenia się w swojego dzidziusia minął ponad rok i kto wie, ile jeszcze czasu byśmy odkładali ten moment, gdyby nie wyjazd do Paryża... Bo pewnie na drodze stało by mnóstwo innych jeszcze niezałatwionych sprawa- bo to "kariera", bo to poszukiwanie stabilizacji, bo to brak własnego mieszkania...
I mnożyło się tych słów na "nie" mnóstwo! Czyżby to właśnie Paryż sprawił, że teraz nie wyobrażam sobie życia bez Amelki? A przecież mimo, że czasem jest ciężko to w serduszku już rodzi się pomysł na rodzeństwo dla niej...
Szykujemy się też do pierwszych urodzin Amelki; i jak widzę do tej pory nie wiedziałam z jakimi emocjami to się wiąże mimo, że przecież bywałam na tego typu imprezkach u innych kochanych bobasków... Na samą myśl wzruszam się jak nigdy i przeżywam to bardzo silnie... to są uczucia tak bardzo nieznane...
Każdemu życzę tyle szczęścia, ile potrafią dać te małe piękne oczka...
Powodzenia!
Niestety nie każdy ma tyle szczęcia żeby coś takiego przeżyć ale życze tego każdemu. Ale przede wszystkim życzę Tobie, żeby każdy dzień wywoływał uśmiech na Twojej twarzy i żeby Twoje życie nadal układało się tak jak teraz.
OdpowiedzUsuńDziękuję i wierzę, że do każdego takie słoneczko zawita.
UsuńJak nie teraz, to na pewno inną drogą ! powodzenia! :)
Piękne przemyślenia :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńJak będziesz mieć następne dziecko - synka odkryjesz cudowny świat koparek, samochodów i pociągów ;) Też jest mnóstwo frajdy! A chłopcy jak to chłopcy - sto tysięcy pomysłów na minutę, ciągle w ruchu - jest co wspominać! Poza tym córy są dla ojców, synowie dla mam ;) ...więc tym razem życzę synaaa! :D
OdpowiedzUsuńTaki jest plan ! :) mam nadzieję, że się powiedzie!
UsuńA tymczasem wiążemy kucyki i tulimy lalę !
Wow to już prawie 11 miesięcy! Ale ten czas leci!Mnie też trudno uwierzyć,że jeszcze niedawno nie było ze mną mojego synka :)Dziecko to naprawdę cud i każdy jego usmiech to największe szczęście :) co my robiłysmy kiedy ich nie było? :)Już nie pamiętam :)Na pewno miałyśmy o wiele więcej czasu ale nie było takiej radości!Teraz już sobie nie wyobrażam mieć córeczki,ale jak widzę te śliczne ubranka w sklepach to i mi się marzy taka mała księżniczka :)Zresztą z nikim tak nie poplotkujesz jak z córką jak już będzie większa :)Ale synuś mamusi też fajna sprawa :)Buziak
OdpowiedzUsuńOczywiście ja też jestem ciekawa jak to jest mieć synka! A też wiem, że to na Mamie właśnie spoczywa trud wychowania go dla innej kobiety ;)) Bo żony to już tylko zbierają plony tego, co zostało zasiane ! Będę musiała kiedyś o tym napisać :)
OdpowiedzUsuńMoge sie podzielic wrazeniami z wychowywania chlopca, ja z kolei nie wyobrazam sobie jak to jest miec coreczke... fakt, ze ubranek wiekszy wybor, ale coz z tego, ze wiekszosc ksiezniczkowo rozowa... :/ a poza tym mysle ze czy to coreczka czy to synek, maluszek i tak dostarcza wystarczajaco duzej dawki emocji i smiechu! a do poplotkowania sa przyjaciolki! :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie właśnie...i najważniejsze, że dzidziuś jest zdrowy!
OdpowiedzUsuńDla mnie najbardziej kuszące były właśnie te falbaneczki i kwiatuszki, bo ja coraz starsza, więc nie wszystko zakładać przystoi ;)) i potwierdzam : róż , róż i jeszcze raz róż , a jeśli już znajdę coś we francuskich sklepach, to w większości jest to brązowe lub granatowe, a ja jakoś na dziecku tych kolorów nie lubię...
super post:) i jak ja Ciebie rozumiem!Ja też decyzje o dzidziusiu odkładałam i odkładałam..a teraz moje szczęście ma 3 miesiące i nie wyobrażam sobie życia bez niego:)Chłopczyki są super:)Polecam;)
OdpowiedzUsuńAaach tak zachwalacie bycie mamą synków, że aż buzia mi się uśmiacha! Tatinku, szykuj się ! :D
UsuńTatinek zawsze w pełnej gotowości :*
UsuńPrzeczytalam pierwsze kilka postów i bardzo mi się tu podoba :)
OdpowiedzUsuńCzytam więc kolejne...
A pisanie o Maluszkach? Mnie też bardzo wzrusza kiedy pisze o Mojej miesięcznej Córeczce ;)
Córeczki są super! ;)
Cieszę się i zapraszam częściej :)
UsuńTwoja córeczka ma dopiero miesiąc ? O jaaa kiedy to było ! :*