Jak już Wam wspominałam - ząbkujemy ! I nie jakoś tam delikatnie, ale męczymy się z kilkoma przypadkami - przynajmniej tak się rodzicom samej zainteresowanej wydaje.
Zaczęło się od przerywanego snu nocnego. Amelka płakała za smoczkiem, ale na szczęście gdy tylko go dostała od razu zasypiała. Od kilku dni jednak jest marudna w ciągu dnia, mało ze mną "rozmawia" i widać w oczkach, że niezbyt dobrze się czuje. W niedzielę też była lekko rozpalona, w poniedziałek także. Kiepsko też zaczęła jeść, a to chyba martwi mnie najbardziej, bo przecież musi jeść, by mieć siłę ! ( kurde, chyba brzmię jak moja mama czy babcia!). Wczoraj po południu wydawało się nam, że jest już lepiej. Bawiła się i śmiała, na spacerze zaczepiała ludzi :-) . Ale wieczorem znowu Żabuszka nie mogła zasnąć i w nocy też się często kręciła...
I dziś kolejny etap. Pojawiła się nam wysypka na pleckach, brzuszku i w pieluszce. Nie wygląda na to, że jest to dla niej uciążliwe, nie drapie się. Zajrzałam oczywiście na fora internetowe (choć już milion razy postanowiłam sobie, że tam nie zajrzę!) i najbardziej wygląda mi to na trzydniówkę. Ząbkowanie osłabiło jej organizm i od razu dopadła ją infekcja ! Może nie miałyśmy temperatury sięgającej 40 stopni, ale mam nadzieję, że to tylko ta trzydniówka ! Oczywiście czytając komentarze przerażonych mam, znalazłam jeszcze wiele innych schorzeń , ale nawet nie chcę Wam tutaj ich przedstawiać. Wystarczy, że ja cała się tu trzęsłam jak to czytałam !
Internet stał się kompendium wiedzy, ale już w ciąży przekonałam się, że trzeba te informacje weryfikować na różne sposoby, bo inaczej można zwariować. Nieraz myślałam, że coś z Amelką w brzuszku nie tak, bałam się gdy coś tam mnie zabolało lub gdy Amelia choć na chwilę przestała się ruszać o swoim czasie ( bo miałyśmy taki rytm dnia : rano ok. 5 wielkie kręcenie w brzuszku, pewnie w poszukiwaniu jedzenia i potem ok. 22, kiedy to ja zmęczona po całym dniu usiłowałam zasnąć ;). Wchodziłam wtedy na różne fora i strach mnie oblatywał. Kilka razy, właśnie przez internetowe artykuły, nękałam mojego lekarza dziwnymi pytaniami. Na szczęście rozwiewał moje wątpliwości i mogłam spokojnie wrócić do swoich zajęć !.
Miłego dnia Wam życzę,
Mam nadzieję, że kolejny post o Amelce będzie już bardziej optymistyczny. Musimy bowiem wygospodarować czas na poszukiwanie kreacji na urodziny oraz na porządki w szafach ! :))
Hejka! Ja też już się przekonałam,że na na forach internetowych można naczytać się niestworzonych rzeczy. W ciąży miałam to samo co Ty.Naczytałam się różnych dziwnych rzeczy, a potem się zamartwiałam czy wszystko jest w porządku,a w nocy miałam koszmary.Teraz też czasem zaglądam na jakieś fora,ale już się tak nie przejmuję bo naprawdę można zwariować.Mam nadzieję,że to tylko trzydniówka i Amelka w końcu przestanie się męczyć z tymi ząbkami.Czekam na kolejne wieści co tam u Amelki i ściskam Was mocno!Hania
OdpowiedzUsuńDzięki :)) wygląda na to, że jest lepiej, bo już nie marudzi się jej. Byłyśmy na małych zakupach :) Wysypka jeszcze jest , ale czekamy więc na rozwój zdarzeń. Mam nadzieję, że szybko minie!
UsuńA może zmieniłaś jakiś kosmetyk? Moje dziecko tez miało wysypkę od nowej oliwki, a później od nadmiaru wypijanego mleka. Może zmień dietę?
OdpowiedzUsuńKosmetyków nie zmienialiśmy i tez nie wprowadzałam niczego nowego do jedzonka. Obserwuję Amelkę, być może to tylko reakcja na ząbkowanie...
Usuń