Za nami już drugi 1 Maja we Francji.
Pogoda zupełnie nie pasuje do miesiąca, który wszystkim kojarzy się z rozwijającą się przyrodą, kwitnącymi kwiatami i pięknymi słonecznymi dniami. Dziś wybraliśmy się podziwiać Bazylikę Sacré - Cœur, ale gdy tylko stanęliśmy u jej stóp zaczęło potwornie padać. Zwiedzanie zakończyło się więc wypitą z rodzicami filiżanką kawy i krótką opowieścią o tym, jak Paryżanie spędzają 1 Maja.
We Francji 1 Maja to tak jak w Polsce Święto Pracy, ale nie to najbardziej przykuło naszą uwagę. Dzisiaj prawie każda napotkana przez nas osoba miała ze sobą mały bukiecik konwalii. Francuzi wierzą, że jest to coś, co przynosi szczęście w życiu, a także pomyślność w sprawach zawodowych na najbliższy rok. Zgodnie z tą tradycją 1 Maja to dzień, w którym wszyscy obdarowują się tymi pięknie pachnącymi kwiatami. Na każdym niemal rogu także można było dostrzec sprzedających konwaliowe bukieciki lub doniczki z nimi. Średni koszt to 1 euro ;-).
Uwielbiam konwalie! :) W Polsce też szału nie ma jeśli chodzi o kwitnące kwiatki i te sprawy:P Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńja też uwielbiam ten zapach !:)A dziś byłam na czwartkowym Le marché de la Bastille i wciąż pełno tych bukietów! ach!
UsuńUwielbiam !!! chyba najbardziej ze wszystkich kwiatów na całym świecie :))))
OdpowiedzUsuń