poniedziałek, 24 czerwca 2013

Z Tatą.

Z tym postem specjalnie zwlekałam aż do dziś. 
Nie chciałam, by Tatinek zaglądał mi przez ramię, bo poniższa notka ma być bowiem kolejną niespodzianką z okazji Dnia Ojca.

Bo kim jest dla Amelki Tata?

Tata to ktoś, kto bardzo mnie kocha.
 
Kto zawsze pierwszy przychodzi do mnie rano i wita uśmiechem.

Tata to ktoś, z kim można popluskać się w kąpieli.

Tata to ktoś, kto po powrocie z pracy bawi się ze mną do utraty tchu.

Tata to ktoś, kto potrafi z nóg zrobić samolot i trampolinę.

Tata to ktoś, kto powoduje, że muszę się przebrać, bo jestem cała zgrzana od zabawy.

Tata to ktoś bardzo odważny, bo pozwala mi schodzić już samej z łóżka i nie boi się wody!

Tata to ktoś, kto czyta ze mną bajeczki, gra w piłkę i ciągle mnie przytula.

Tata to moja pierwsza miłość i to jemu wczoraj w Dniu Ojca dałam swoje pierwsze buzi - buzi.

Kiedy Tatinek wychodzi do pracy, Amelka chwyta za swój wózek i pragnie z nim pójść. Widać w jej oczkach, że bardzo za nim tęskni, gdy go nie ma już od pierwszej minuty. 
Kiedy wieczorem usłyszy klucz w drzwiach zachowuje się tak, że nawet nie wiem jak Wam to opisać. Chyba sama nie nie bardzo wie, co ma zrobić. Czy "biec" od razu do drzwi, czy może zabrać ze sobą jakąś zabawkę. Bo gdy Tatinek wychodzi z domu, Amelka często daje mu "coś na drogę" - a to misia, a to klocka. I wtedy dopiero Taitinek zarabiać na pieluchy wyjść może. Więc może powitać go czymś trzeba? 

I już chyba Amelka wie co ma zrobić! Trzeba Tatinkowi pokazać, czego nowego nauczyła się w ciągu dnia. Bo przecież tyle ciekawych rzeczy robiła! Nauczyła się dopasowywać kształty klocków do otworów w Garnuszku - Klocuszku. Już wie, gdzie lala ma oczko, a gdzie kurka w książce!  
Wieczór to też czas kolacji i koniecznie Amelka musi jeść to, co Tata! Więc jakby Wam to powiedzieć - chyba Tainek musi przejść na dietę :D

I teraz coś okiem moim, które patrzy na Tatinka podczas zabaw z Amelką.

Po całym dniu w pracy, kiedy już wieczorne zmęczenie sięga zenitu, On wita Amelkę tuż przy drzwiach mocno ją całuje! Od razu opowiadają sobie o przeżytym dniu, a Żabuszka nie odstępuje go na krok. Razem się przebierają i myją, by w końcu zasiąść do wspomnianej przeze mnie wcześniej kolacji. Wieczór jest ich, a ja tylko czuwam nad nimi dwojgiem i cieszę me oczy. Bo nie ma nic piękniejszego w mężczyźnie, niż oddanie i miłość do dziecka.
Dziękuję Ci za to, jakim jesteś Tatą.

10 komentarzy:

  1. U nas podobnie, tylko Sofka nie daje Tacie zabawek na drogę :D Ale bardzo dobrze wie (wyczuwa) kiedy tata wraca i wtedy już go nie odstępuje na krok :D Takie to słodkie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale się wzruszylam:) G.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcia! Takie słowa publicznie wypowiedziane będą dla tatusia Amelkowego wspaniałym prezentem. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosia widziałam, że i Ty piękną niespodziankę sprawiłaś Tacie Oli! :) Pięknie :)

      Usuń
  4. Jak zapytasz Ninę, czy ma chłopaka odpowie, że tak - tatę :D
    Super fotki. Widać szczęście a to jest najważniejsze :) Buziaczki dla Was

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to piękny związek w rodzinie macie :))
      Wspaniale jest patrzeć na oczka córki, która patrzy na Tatę!

      Usuń
  5. pięknie napisane ...

    tata to skarb :)

    OdpowiedzUsuń