Jest już prawie wieczór, a my wciąż jeszcze nie mamy wyjaśnionych kwestii mieszkaniowych. Chyba jednak dziś sprawa się nie rozwiąże, więc spuszczam nieco z tonu, bo inaczej oszaleję. Bo powaznie mówię - nie spaliśmy pół nocy myśląc o tym, jak ciężko znaleźć coś, co nas naprawdę zadowoli, albo może po prostu my tacy wybredni jesteśmy? Już sama nie wiem!!
W każdym bądź razie agencja spisała się na medal i pokazywała wczoraj Tatinikowi same trafione mieszkania. Bo nawet jeśli samo mieszkanie w środku nie było rewelacyjne, to przynajmniej widok z okna powalał na łopatki - jak w przypadku mieszkania nr 1.
Ja miałam wczoraj nie lada wyzwanie, bo po raz kolejny okazało się, że zdjęcia nie oddają rzeczywistości. Spośród tych 7 mieszkań, które Tatinek widział, podobały mi się te, które on ustawił na szarym końcu listy, mierząc skalą od 1 -10. Poprztykaliśmy się więc trochę, no i potem zasnąć nie mogliśmy.
Mieszkanie nr 1 i jego powalający widok z okna.
W środku natomiast - mało mebli, wszystko dobrane jakby z przypadku. A tymczasem na zdjęciach - wygląda to wg mnie świetnie!
Świeżo po remoncie, ale kamieniczka baaardzo stara i bez windy. Kto ma dziecko, ten wie - że to ogromny minus!! Okna wychodzą na ulicę baaardzo ruchliwą.
Brane przez nas pod uwagę, choć ta czerwień w kuchni jakoś mnie wkurza.
Mieszkanie nr 4.
Stare, skrzypiące i wg. Tatinka jedno z dwóch najsłabszych obejrzanych wczoraj. Ale spójrzcie na zdjęcia! Ma klimat, prawda??
Mieszkanie nr 5.
Początkowo brane przez nas pod uwagę, ale metodą selekcji nie znalazło się w czołówce. Plusem ogromnym tych czterech kątów jest to, że póki co mieszkają w nim właściciele. Mieszkanie jest wiec zadbane i czyste. Meble mogą nam dokupić. Odrzuciliśmy ze względu na to, że to pierwsze piętro bez balkonu i wszystkie okna wychodzą na ulicę.
Mieszkanie nr 6.
Drugie mieszkanie najsłabsze wg. Tatinka. Ale tu go popieram. Jedyny plus jaki tu widzę, to zieleń za oknem (ale tylko w kuchni).
Mieszkanie nr 7.
Drugi nasz typ, który bierzemy pod uwagę. Bo mieszkanie może nie super nowoczesne, ale jakieś takie "domowe" . Ma trzy sypialnie, kuchnię i salon! :)).
Oddalone trochę od Paryża, ale z dobrym dojazdem. Ogromny minus ---> dźwięk klimatyzacji / jakiegoś nawiewu z budynku obok jest słyszalny nawet przy zamkniętych oknach. Co to dokładnie jest - nie wiemy i właśnie to ustalamy. Gdyby się okazało, że to chwilowa usterka zamieszkujemy tam i żyjemy szczęśliwie, delektując się także obecnym tam balkonem!! (bo we wszystkich pozostałych, jak i w naszym obecnym tarasu nie ma niestety).
Jak dla mnie najlepiej się prezentują numery 3,5 i 7; natomiast numer 1 - jak już wcześniej pisałam widok z okna REWELACYJNY - ale reszta szalu nie robi... :)
OdpowiedzUsuńBuziaki słonko :*
Izabela
nr 5 ma klimat :)
OdpowiedzUsuńa nr 1 z boskim widokiem na zdjciach wyglada super!!! :)
Nr 1 z widoczkiem jak marzenie wygląda super na zdjęciach :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jeszcze nr 3 i 5 ;)
Ale to wy będziecie musieli wybrać co dla was najlepsze liczę, że wybierzecie słusznie...
Wiśniewscy typują 3 i 5 :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
W 7 za dużo glazury na podłodze
OdpowiedzUsuńsłuszna uwaga i dzięki za nią, bo nawet nie zwróciłam na to uwagi!!
UsuńPozdrawiam ciepło :)
Jejku - jakbym chciała mieszkać w kamienicy. Te okna mnie rozczulają. Ok, więc ja jestem wybredna. Piszę, jak jest.
OdpowiedzUsuńMieszkanie nr 1 - Zbyt wąska kuchnia... Pozabijać się można... Te sofy może i wygodne, ale niepraktyczne. Sama takiej właśnie próbuję się pozbyć. Poduchy się rozjeżdżają, przy dzieciach to niebezpieczne. No i ile brudu w nie wchodzi. DO tego białe !!! Właśnie jestem w trakcie szukania materiału, żeby jedną (swoją) przykryć.
Mieszkanie nr 2 - wydaje się mało przytulne, ale !! Z moich doświadczeń - to dobrze, bo możesz urządzić całkowicie pod siebie. To co widzę na zdjęciach jest uniwersalne, proste i można fajnie wkomponować. Łazienka super. Szum z ulicy dyskwalifikuje. Przy dzieciach zrobiłam się przewrażliwiona na hałas. Wszystko mi przeszkadza.
Mieszkanie nr 3 - mój faworyt. Jasne, duże okna. Stolik można wyrzucić ? :D Ale ta kuchnia faktycznie i mnie denerwuje :) No, coś za coś. Wanna - dla mnie to podstawa.
Mieszkanie nr 4 - jakieś takie ciasne mi się wydaje.
Mieszkanie nr 5 - Za małe :) Okna na ulicę dyskwalifikują.
Mieszkanie nr 6 - kuchnia trochę mała, ale fajnie, że z oknem. Za dużo skosów ścian tam widzę, może być bardzo nieustawne.
Mieszkanie nr 7 - znowu białe kanapy :D i te poduchy rozjeżdżające się. Szklany niebezpieczny stolik pod tv (sorka, ale moi rodzice taki mają, i nie wiem czemu, ale jak Ninę ciągnęło do niego tak i Sara sobie go upatrzyła. Już raz guza nabiła bo półki nie widziała :D )Nie wiem, jak wygląda dalsza część kuchni, ale ta zaprezentowana na zdjęciach nie posiada w ogóle blatu roboczego. No i ten regał w salonie jakiś taki - kurzołap... Nie wiem, co by tam można było poukładać, żeby jakoś wyglądało :D
Ja to wybredna jestem. W moim obecnym podoba mi się jedynie lokalizacja. Człowiek wielu kwestii nie przemyślał. ALe tak to już jest.
uhuuhuh!! Ale się rozpisałaś :D
UsuńZgadzam się z Tobą, że każde z tych mieszkań ma jakieś mankamenty. I teraz głównie patrzymy na to, gdzie będzie najlepiej Amelce. Jej bezpieczeństwo jest najważniejsze i nie może też być tak, że ciągle jej pilnuję, by nie wpadła na jakieś ostre /szklane przedmioty!
PS: białe kanapy oczarowały mnie, ale jak widzę ---> muszę to jeszcze przemyśleć :D
Brałabym jedynkę ;D
OdpowiedzUsuńa ja nr 3,bardzo mi się podoba, a jak nie 3 to 1! trzymam kciuki żebyscie dokonali jak najlepszego wyboru!
OdpowiedzUsuńTrzymaj kciuki!! :)
Usuńja jestem za 3 i 7. Zobaczymy co się nam uda dowiedzieć.
1,3 i 5 :) ale rozumiem że musisz patrzec też pod względem Amelki i rożnych innych waznych aspektow jednak zazdroszcze ze masz tak duzy wybor i takie eleganckie mieskzania nie zapomne jak ja szukalam to większosc byla w oplakanym stanie ;/
OdpowiedzUsuńJak my tutaj przyjechaliśmy za pierwszym razem, to też widziałam takie mieszkania. Stan opłakany, mebli prawie brak a jak były to stare. Okna i podłoga też pozostawiały wiele do życzenia! Teraz musimy patrzeć głównie na komfort dziecka, ale nasz też się liczy! I trzymaj kciuki, żebym coś znalazła!!
UsuńDziękuję wszystkim za to małe głosowanie.
OdpowiedzUsuńTrzymajcie kciuki, bo wciąż nie wiemy co i jak :*
A mi się podoba 1 i 4 najbardziej, ale 7 też fajne, szczególnie jeżeli ma balkon ;) Co do terakoty na podłodze, to w naszym nowym mieszkaniu też mamy na białą (!!!) podłogę w kuchni i salonie, a więc prawie codziennie śmigam z odkurzaczem i mopem... Trochę uciążliwe, ale ze zdjęcia kuchni w mieszkaniu nr 7 widać, że terakota ma lekko kremowy odcień, więc na pewno i niebo lepsze to niż nasza biała podłoga... Trzymam kciuki za udany wybór :)
OdpowiedzUsuńPS Mieszkania 1 i 4 mają dla mnie taki typowy francuski styl, szczególnie nr 4, poza tym kamienica, wielkie okna, drewniana podłoga no i ten widok... Ach, rozmarzyłam się ;)
Wyobraź sobie, że mieszkaniu, w którym obecnie jesteśmy w kuchni, łazience i toalecie podłoga jest czarna!! I tu dopiero wszystko widać! Odkurzacz i mop to mój najlepszy przyjaciel teraz, zwłaszcza odkąd Amelka szaleje po podłodze ;).
UsuńA jak Wam się mieszka w nowych czterech kątach?