piątek, 12 lipca 2013

Moja nagroda w konkursie - test kolorów.

Hej Dziewczyny ! 

Jak się czujecie bez makijażu i to jeszcze wtedy, gdy macie się spotkać ze znajomymi ? Ja czuję się niekomfortowo bez tuszu do rzęs - mam wrażenie, że wyglądam jakbym była chora lub nawet - idąc dalej - jakbym była naga ! 

Jednak, by w pełni zrozumieć na czym polega test kolorów, musiałam na odbiór swojego wyróżnienia być zupełnie naturalna, nawet bez błyszczyka na ustach. Okazało się jednak, że są kolory, w których nawet bez make -up'u wyglądam korzystnie. Cera robi się bardziej wypoczęta, moje oczy stają się bardziej wyraźne (nawet bez tuszu do rzęs!), a usta mają odcień malinowy. 

Wydaje się Wam to niemożliwe ?? Dla mnie też takie było do momentu pojawienia się w moim domu - Marty - doradcy wizerunku, prowadzącej szkolenia z tego zakresu. To dzięki udziale w konkursie Paryskiego Babińca , poznałam tajniki odpowiedniej stylizacji.

W poniedziałkowy poranek - spotkałyśmy się z Martą u mnie w domu :) Amelka grzecznie poszła spać, a my poświęciłyśmy nasz czas na dobór odpowiednich kolorów do mojej aparycji. Spotkanie trwało około godziny i była to dla mnie zarówno dobra zabawa, jak i okazja do nabycia wiedzy tak bardzo potrzebnej każdemu człowiekowi. Bo kto z nas nie chce czuć się dobrze każdego dnia i usłyszeć od kogoś " Hej ! ładnie wyglądasz, ładnie Ci w tym kolorze" itd. ??

A czym jest test kolorów? 

Jest to metoda, polegająca na przybliżaniu poszczególnych kolorów materiałów do owalu twarzy i obserwacji ich wpływu na odcień i zarys naszej twarzy, jej blask, kolor oczu i ust. Marta wspominała mi, że przeprowadzenie testu wymaga bardzo dokładnej obserwacji, sprawnego oka oraz odpowiedniej techniki. W moim przypadku użyła metody kombinowanej , dzięki której nawet ja - laik w tym temacie - zauważyłam, że matowe, nienasycone kolory robią ze mnie poważną, starszą Panią, a w czerwieni jestem kwintesencją kobiecości. Dało mi to wiele do myślenia, ponieważ w ostatnim czasie w mojej szafie nie ma ani jednej rzeczy, która jest choćby trochę zbliżona do koloru czerwonego !! Czas więc to zmienić, lub przynajmniej zakupić czerwony odcień szminki. 

Mraaauuu :)

Po wykonaniu testu otrzymałam swój osobisty próbnik kolorów, które mi pasują. Jest to świetny pomysł, ponieważ teraz, gdy będę wybierała się na zakupy śmiało mogę go zabrać ze sobą i dokonywać świadomych wyborów :) . Nie rzucę się więc na pomarańczową bluzkę, bo widziałam jak wyglądam w tym kolorze. Do tej pory także trzymałam się kolorów bardziej jasnych, a te - jak się okazuje - powodowały, że moja uroda ginęła.  Kolory ciemniejsze natomiast spowodowały, że moja twarz ożyła i stała się bardziej wyraźna dzięki uwydatnionym oczom !! I owszem - wciąż mogę ubierać się na jasno, ale wtedy wokół mojej twarzy powinnam mieć odcienie, które mi służą ;- ) Może być to zarówno makijaż lub naszyjnik czy też apaszka ! :)

Jestem bardzo zadowolona z tego spotkania i bardzo dziękuję Marcie za poświęcony mi czas! Wykonałaś naprawdę dobrą pracę i wskazałaś odpowiednią drogę. Nie mogę się doczekać teraz chwili wolnego, by móc na spokojnie przejrzeć swoją szafę i na spokojnie udać się do sklepów. 

Dziękuję !! 

Dla tych, którzy mieszkają w Paryżu lub jego okolicach Marta przygotowała niespodziankę, ale o tym więcej na jej blogu  : http://lamodeamoi.com/matinee-coloree-avec-gosia-kolorowy-poranek-u-gosi/ . Pod tym linkiem możecie także przeczytać fachową relację, z tego co się u mnie działo :).

6 komentarzy:

  1. Super sprawa!Też przydałaby mi się taka konsultacja,faktycznie w niektórych kolorach wyglada sie jakos smutno a w niektórych promiennie.Fajna sprawa :)Hania

    OdpowiedzUsuń
  2. gratuluję wygranej!

    u Mnie to się nazywa analiza kolorystyczna :)
    uczyłam się tego na kursach :)

    Mój typ urody to LATO, tyle, że przerobiłam się na zimę - na szczęście pozytywnie! ;)

    P.S. chyba nie mam jeszcze Waszego zgłoszenia do Mojego konkuruuu? :>

    http://islandofflove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. na kursach wizażu oczywiście ;)
    [bo nie dodałam] :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ej ja też bym chciała! Chociaż już dawno zauważyłam, że mnie to się jedynie szarości trzymają - a od czerwieni z dala ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie bym się na takie coś wybrała ;D
    Kiedyś miałam odczynienia ze stylistką, wizażystką która pokazała mi moje kolory...

    OdpowiedzUsuń